tematycznie i formalnie nieoficjalny rimejk Przełamując Fale z pierwiastkiem kobiecym ponoszącym najwyższą ofiarę, z siebie samej (tam dla męża, tu dla syna), zarazem trwa jakiś podskórny dialog ze Wstrętem chyba, nie tylko z powodu katarynki denevue, bohaterka ożywia się właściwie tylko w momentach uciekania w fantazje, numery taneczne fabrykowane (dosłownie!) w oparciu o rzeczywistość najniższej rangi, i tak dalej..