Zgadzam się! Nie oglądałem filmu i nie zamierzam o nim dyskutować w tej chwili. Mnie jedynie chodzi w tym momencie o okropny wręcz plakat filmowy. Jest tak do bólu psychodeliczny, że aż odrzuca. Przejrzałem listę pozostałych plakatów, i można by spokojnie dać inny plakat... Chyba, że taki a nie inny ma swoje uzasadnienie w treści filmu. Tak czy siak - jeden z najokropniejszych plakatów, jakie widziałem.

A ja nie rozumiem o co wam chodzi z tym plakatem? Co w nim jest takiego okropnego?
Tym bardziej nie rozumiem, że skoro nie interesuje was sam film to co za różnica jaki ma plakat?

Nie no, mnie własnie film interesuje, ale jakoś ciągle nie mam jak go obejrzeć. A co do tego plakatu? No nie wiem, ma w sobie coś takiego, że mnie to wręcz odpycha. Cholernie zamazany (co tworzy mi iluzję, że jej twarz się lekko rusza), do tego kobieta na nim wygląda jak lalka jakaś z azjatyckiego kina grozy. Ja rozumiem, że może to ma tak być, że ciemność, że kobieta jest uchwycona w ruchu (może podczas "tańca"), ale to nie zmienia faktu, że plakat mnie odpycha. Może to po prostu kwestia mojej dziwności w tej kwestii :D
Choć jak widzę, nie jestem odosobniony w owej dziwności. Jednych brzydzą okładki "Piły", innych właśnie tego filmu ;)

Dzięki za odpowiedź, teraz jest to dla mnie bardziej jasne ;)
Nie śpiesz się z oglądaniem tego filmu, bo wiem z doświadczenia, że na obejrzenie niektórych filmów po prostu musi przyjść odpowiednia pora, bo inaczej np. gdy oglądamy na siłę lub nie jesteśmy w nastroju to może wpłynąć na ocenę filmu, który wcale nie musi być zły. Szczególnie, że ten film raczej nie należy do lekkich, łatwych i przyjemnych :P
Przepraszam, jeśli to zabrzmiało moralizatorsko ;)
Pozdro