No właśnie nie emocjonujący lecz emocjonalny. Bardzo ciężki /gatunkowo- musical-sic!/, przygnębiający, przytłaczajacy, rozklejający i nie pozostawiający wiele nadziei film. Najsmutniejsze są właśnie, o ironio, wstawki musicalowe. A scenę wykonywania wyroku można uznać za bardzo mocny manifest przeciw karze najwyższej, kinowy manifest wszech czasów.