+ muzyka (I've seen it all)
+ gra Bjork (pojawiły się komentarze, że grała źle. Nie wiem jak trzeba grać by te osoby zadowolić. Dawno nie widziałam aktorki, która tak się wczuła w sytuację bohaterki)
+ pojawiły się głosy, że Bjork byłą denerwująca. Mnie też denerwowała. Brzydka, rozczochrana, w tych sweterkach i spódnicach. To wykrzywianie twarzy itd. Ale to plus! Dość mam laseczek biegających w szpilkach, gdy świat zmierza ku zagładzie (Transformersy 3). Ludzie właśnie tacy są. Bezdomny na ulicy. Sąsiad na łąweczce pod blokiem. Spracowana gospodyni. A my się brzydzimy. Niepokojące jest to, że największą wartością staje się wygląd. A jeśli chodzi o mimikę, to żeby to zrozumieć trzeba trochę zrozumieć tę postać...
+ postać - maksymalnie wkurzająca! Tak naiwna, niekumata, niedołężna. Poza tym, aż ocieka tą swoją niewinnością i nieskończoną miłością do syna (i tutaj minus! Zabrakło mi trochę postaci syna. Jakby był tylko elementem, którego trzeba było wsadzić bo inaczej fabuła by się kupy nie trzymała). Więc dlaczego plus? To już zależy od odczuć widza, ale gdy się bliżej przyjrzymy to ma wiele innych cech:
*ten jej magiczny świat muzyki, który powstał bo kobieta nie widzi - coś pięknego
*wzrusza - ta scena, gdy wraca do domu po pracy na nocnej zmianie i butami stuka o szyny
*to jak odczuwa cierpienie - jak zabija Billa i płacze (btw okropna jest ta scena o.O) i jak mają ją wieszać, a ona się drze i płacze (masakra o.O). Zasługa gry Bjork
* minus! Nie odczułam ani trochę, żeby Selma naprawdę kochała syna. Coś tam na początku niby jest, ale to taki cień tego co być powinno.
* zachowuje się trochę jak osoba autystyczna. Nie wiem dlaczego? Żeby usprawiedliwić jej naiwność? Bo jest z dalekiego, głupiego wschodu gdzie hodują takie ciemnoty? Ale fakt faktem, że bywają takie osoby choć są całkiem zdrowe...
+ film wyzwolił we mnie mocne emocje, a to się raczej nie zdarza (co prawda łez nie wycisnął, ale nie wiem czy taki film kiedykolwiek powstanie)
+ nie ma żadnych przebarwień, ubarwień, fajerwerków, srejków, tylko film. I dobrze, bo tu nie jest to potrzebne.


- dlatego wszyscy ją tak kochali i tak jej pomagali? Niezwykłą mieścina altruistów.
- a ten Bill to zwykły sk**wiel. Choć gdyby pomyśleć to też byłaby ciekawa postać, ale wolę żeby dla mnie został s*** ;ddd

plus minusy wymienione wcześniej