Ten film oceniłem na 9/10, gdyż aktorstwo jest b. dobre, wczucie sie głównej aktorki do swojej roli było genialne. Ta brzydka fryzura, strój dodały wiele dobrego, czułem sie, jakby ona naprawde była chora, a nie grała tylko. Dlatego jak niektórzy piszą brednie typu: Zły film, bohaterka źle ubrana, brzydal itp. to żal sie robi. Może woleli by panią Paris w szpilkach, która zmaga sie z chorobą? Bez komentarza.
Jednak Emily Watson była wg mnie lepiej zapadającą postacią w umyśle, przynajmniej moim. Po drugie tematyka mi bardziej pasowała tego filmu, była mi bliższa, dlatego uważam Przełamując Fale za jeden z najlepszych filmów jakiekolwiek powstał.